Cisza poranka, słońce na twarzy,
Sen przyniósł lęk, co w sercu się waży.
Małe „ja” drży, nieznane go straszy,
Zmiany unika, w przeszłości się czai.
Wewnętrzny krytyk szeptem podcina,
Że droga przed nami jest zbyt niepewna.
Lecz Duże „Ja” stoi, czułe, spokojne,
Mówi: „Spójrz głębiej, w lęku są wojny.”
Dwie części w dialogu, dwie siły w nas,
Jedna chce uciec, druga mówi: „Czas.”
Czas na harmonię, na wewnętrzny most,
By strach przeminął, by został nasz głos.
Małe „ja” w cieniu, choć blizny wciąż czuje,
Duże „Ja” tuli, cicho podpowie: Małe „ja” i Duże „Ja”
„Nie bój się zmiany, to dar, nie kara,
W twej ciszy poranka tkwi nowa wiara.”
I tak poranek, jak wschód, odsłania,
W nas jest przestrzeń – do pojednania.
Małe „ja” się uczy, Duże „Ja” prowadzi,
Razem odkrywają, co życie poradzi.
Kliknij w ten link, tutaj masz dostęp do innych moich wierszy;
Wewnątrz na Zewnątrz