Kim była?
Była duszyczką, co z gwiazd tu zeszła,
pełna wspomnień dawnych światła.
Niosła historie minionych lat,
radości, smutki, spełnione sny.
Przyszła na ziemię, piękna, subtelna,
lecz w sercu skrywała pustkę niezmierną.
Ludzie patrzyli, lecz nikt nie widział,
ile w niej bólu, ile łez ukrytych.
Szła przez życie drogą zawiłą,
wierząc, że pięknym żyć się lżej było.
Lecz zamiast blasku, czuła się cieniem,
choć wokół zachwyt, w niej ciche milczenie.
Nie znała siebie, nie znała granic,
pozwalała innym serce ranić.
Błądziła, szukała w oczach spojrzenia,
które by dostrzegło jej prawdziwe istnienia.
Kim jest?
Teraz już wie, kim naprawdę się stała,
nie ta, co musi zasługiwać i bać się.
Odkryła, że w niej tkwi siła i blask,
że piękno to więcej niż maska na twarzy.
Już nie pozwala na ból i ranienie,
zna swoją wartość, czuje spełnienie.
Wie, że miłość to nie jest iluzja,
a czułość dla siebie – jej własna rewolucja.
Każdy krok stawia już w zgodzie z sobą,
nie musi udawać, nie musi się godzić.
Jej serce wolne, spokojne, jasne,
pełne miłości – czułe, odważne.
Teraz się wznosi, jak ptak ku niebu,
lecz nie ucieka – wraca do siebie.
Bo wie już dobrze, co w życiu najcenniejsze –
miejsce, gdzie serce czuje się bezpieczne.
Kliknij tutaj w ten link, masz dostęp do mojego bloga-
Wewnątrz na Zewnątrz