Jestem jak obraz, co się tworzy sam,
Pędzlem myśli malowany co dnia,
Mieszam kolory marzeń i lęków,
By ujrzeć swój kształt w świetle i cieniu.
Rysuję kontury dłonią niepewną,
Czasem drżącą, czasem odważną,
Kreślę linie, które mnie określają,
Choć wciąż zmienne, wciąż ewoluujące.
Czasem jestem jasna, pełna blasku,
Promieniująca radością i śpiewem,
Słońcem, co ogrzewa wszystko dookoła,
Odbiciem światła w oczach tych, co patrzą.
Innym razem szarość mnie otula,
Mglistą zasłoną myśli skrytych,
Lecz nawet wtedy w sercu tli się iskra,
Która przypomina – jestem sobą.
Moje poczucie wartości i wiara w siebie,
To odbicie w lustrze mojej duszy,
Kiedy patrzę, widzę więcej niż kształt,
Widzę historię pisaną od nowa.
Bo to ja decyduję o swoim obrazie,
Ja wybieram farby, ton i barwy,
Ja tworzę swoją własną galerię,
W której każda wersja mnie jest piękna.
Wprowadzam nową myśl, nowy nawyk,
A za tym idzie zmiana, krok po kroku,
Każde pociągnięcie pędzla to wybór,
Każda barwa to nowa odsłona mnie.
Niech ten obraz będzie inspiracją,
By codziennie dodawać nowe pociągnięcia,
By z odwagą wypełniać puste płótno,
Malując siebie na nowo, wciąż na nowo.
Kliknij tutaj, masz dostęp do mojego bloga-
Wewnątrz na zewnątrz.