Odkrywanie schematu „chłodnej miłości”

Sesja 1: „Dlaczego mój partner nie jest dla mnie czuły?”

Terapeuta:
Co skłoniło Cię do przyjścia na terapię?

Kobieta:
Czuję się coraz gorzej w moim związku. Mój partner jest miły, otwarty, ciepły… ale przestał być już taki dla mnie. Dla innych tak – potrafi być uroczy, wrażliwy, troskliwy. Ale w domu… jest chłodny, jakby mnie nie widział. Czułość okazuje tylko wtedy, gdy czegoś chce. Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Może ja coś robię nie tak?

Terapeuta:
Czy próbowałaś z nim o tym rozmawiać?

Kobieta:
Tak, ale on twierdzi, że „przecież niczego mi nie brakuje” albo że „taki już jest”. Mówi, że mnie kocha, ale ja tej miłości nie czuję. Czuję się jak duch w tym związku. I… to nie pierwszy raz, wcześniej też tak było w moich relacjach. Może rzeczywiście ja wymagam za dużo?

Terapeuta:
Nie jesteś duchem. Twoje uczucia są prawdziwe, a Twoje potrzeby są ważne. Spróbujmy się temu przyjrzeć. Co dokładnie Cię boli?

Kobieta:
To, że muszę się o wszystko prosić. O czułość, o uwagę. A do innych daje to naturalnie, bez proszenia. Czuję się gorsza, nieważna.

Sesja 2: Odkrywanie wzorca z dzieciństwa

Terapeuta:
Powiedziałaś, że czujesz się w związku niewidzialna i musisz walczyć o czułość. Czy to uczucie jest Ci znane z wcześniejszych etapów życia?

Kobieta:
(Trochę zaskoczona) Nie wiem… Może tak?

Terapeuta:
Jak wyglądały relacje Twoich rodziców? Czy widziałaś między nimi czułość?

Kobieta:
Nie. Właściwie… nigdy nie widziałam, żeby tata przytulał mamę. Byli razem, ale jakby osobno. Dużo było obowiązków, rozmów o codziennych sprawach, ale nie czułości.

Terapeuta:
A Ty? Czy jako dziecko doświadczałaś czułości, przytulania, bliskości?

Kobieta:
Nie przypominam sobie. Nie było takich rzeczy w moim domu. Rodzice nie byli źli, po prostu… byli. Dbali o to, żeby było jedzenie, szkoła, wszystko, co trzeba. Ale czułości nie było.

Terapeuta:
Czy jako dziecko czułaś się widziana i ważna?

Kobieta:
(Smutnieje) Raczej nie. W domu zawsze było coś ważniejszego. Rodzice byli zajęci, a ja starałam się im nie przeszkadzać.

Sesja 3: Uświadomienie schematu „chłodnej miłości”

Terapeuta:
Zauważasz pewien schemat?

Kobieta:
Jaki?

Terapeuta:
W dzieciństwie nie doświadczałaś czułości ani bliskości, nie widziałaś jej w relacji rodziców. Nauczyłaś się, że miłość oznacza bycie obok, ale bez głębszego kontaktu. Teraz nieświadomie przyciągasz partnerów, którzy powtarzają ten wzorzec.

Kobieta:
Ale ja pragnę czułości!

Terapeuta:
Tak, ale znasz tylko miłość, w której trzeba o nią walczyć. Miłość, w której jesteś niewidzialna, w której potrzeby innych są ważniejsze niż Twoje. Partner, którego wybrałaś, doskonale wpisuje się w ten wzorzec. On nie daje Ci czułości, a Ty próbujesz ją od niego wydobyć – tak jak w dzieciństwie próbowałaś zdobyć uwagę rodziców.

Kobieta:
(Trafione w sedno, zapada cisza) Czyli to nie ze mną jest coś nie tak?

Terapeuta:
Nie, to nie Twoja wina. Po prostu Twoja podświadomość wybiera to, co zna – nawet jeśli to boli.

Sesja 4: Zmiana przekonań

Terapeuta:
Co myślisz o miłości?

Kobieta:
Że trzeba się o nią starać, że nie przychodzi łatwo. Że jak się kogoś kocha, to trzeba go rozumieć, wspierać, dostosowywać się.

Terapeuta:
A co z Twoimi potrzebami?

Kobieta:
Nigdy nie były priorytetem.

Terapeuta:
To jedno z głębokich przekonań, które sprawiają, że tkwisz w schemacie chłodnej miłości. Twoje przekonania brzmią:

  • „Miłość trzeba sobie wywalczyć.”
  • „Nie mogę oczekiwać czułości, muszę się na nią zgodzić w takiej formie, w jakiej ktoś chce mi ją dać.”
  • „Inni są ważniejsi ode mnie.”

Ale co by się stało, gdybyś zaczęła wierzyć, że:

  • „Miłość może być czuła i naturalna, bez walki.”
  • „Zasługuję na czułość.”
  • „Moje potrzeby są tak samo ważne jak potrzeby innych.”

Sesja 5: Jak zacząć zmianę?

Terapeuta:
Pierwszy krok to przestać walczyć o czułość.

Kobieta:
Ale wtedy nic nie dostanę…

Terapeuta:
Właśnie. I to będzie sygnał, czy ten związek ma potencjał do zmiany. Jeśli Twój partner nie daje Ci czułości, chyba że o nią prosisz – to oznacza, że nie daje jej z własnej potrzeby, tylko jako odpowiedź na Twoje błagania. A to nie jest prawdziwa bliskość.

Kobieta:
A jeśli on nigdy się nie zmieni?

Terapeuta:
To pytanie do Ciebie – czy chcesz całe życie być w związku, w którym Twoje potrzeby są ignorowane.

Praca nad własnym poczuciem wartości

  • Czułość nie powinna być czymś, o co trzeba błagać.
  • Jeśli kobieta czuje, że musi walczyć o uwagę partnera, warto zadać sobie pytanie:
    • Czy naprawdę chcę być w relacji, gdzie moje potrzeby są ignorowane?
    • Czy jestem gotowa uznać, że zasługuję na kogoś, kto naturalnie chce mi dawać czułość?

Sprawdzenie, czy związek ma potencjał do zmiany

  • Jeśli mężczyzna jest zamknięty na rozmowę i nie widzi problemu – trudno będzie cokolwiek zmienić.
  • Jeśli jednak nie rozumie, ale chce spróbować nauczyć się czułości, wtedy można razem nad tym pracować.

Praca terapeutyczna nad emocjonalnym otwarciem

  • Kobieta może pracować nad tym, by nie powielać schematu „chłodnej miłości” – nauczyć się, jak wyrażać swoje potrzeby i nie wikłać się w relacje, które są emocjonalnie puste.
  • Mężczyzna, jeśli będzie gotów, również może popracować nad otwarciem się na emocje – choć często osoby zamknięte nie widzą w tym potrzeby, dopóki nie odczują realnych konsekwencji (np. groźby utraty partnerki).

CO DALEJ?

To zależy, czy ten mężczyzna jest gotowy na zmianę. Jeśli nie – kobieta ma wybór:

  1. Zostać i zaakceptować brak czułości, ale kosztem własnego szczęścia.
  2. Postawić granice i zobaczyć, czy on zareaguje – czasem samo to, że kobieta zaczyna się wycofywać, sprawia, że partner zaczyna rozumieć, że coś jest nie tak.
  3. Zdecydować, czy woli relację bez czułości, czy otworzyć się na możliwość innej miłości w przyszłości – nie każda relacja jest do uratowania, zwłaszcza jeśli tylko jedna strona chce zmian.

To trudna sytuacja, bo w grę wchodzą głębokie schematy, ale świadomość to pierwszy krok do ich przełamania.

Mechanizm „głodnej czułości”

  • Kobieta nie doświadczyła czułości w dzieciństwie, więc ma jej ogromny deficyt, którego pragnie zaspokoić w związku.
  • Niestety, będąc z mężczyzną, który nie rozumie tej potrzeby, jej „głód czułości” staje się jeszcze większy i bardziej bolesny.
  • Może to prowadzić do błędnego koła: ona prosi o czułość → on jej nie daje → ona czuje się coraz bardziej samotna i odrzucona → on jeszcze bardziej się zamyka.

Mechanizm „podwójnej maski” u mężczyzny

  • Mężczyzna wydaje się emocjonalnie niedostępny wobec kobiety, ale wśród ludzi prezentuje się jako ciepły i otwarty.
  • To może oznaczać, że nauczył się, iż w społeczeństwie należy odgrywać pewną rolę, ale prywatnie nie potrafi lub nie chce angażować się emocjonalnie.
  • Może to wynikać z jego własnych ran – być może w jego domu uczucia były tłumione, a okazywanie czułości było postrzegane jako słabość.

Rozpoznanie i nazwanie swoich potrzeb

  • Czułość i emocjonalna bliskość to podstawowe potrzeby w relacji – nie są fanaberią ani czymś „dodatkowym”.
  • Uświadomienie sobie tego to pierwszy krok do przerwania schematu.

Komunikacja – ale nie proszenie, a stawianie granic

  • Jeśli kobieta ciągle prosi o czułość, ale jej potrzeby są ignorowane, warto się zastanowić, czy to nie jest jednostronna relacja.
  • Zamiast „Proszę cię, przytulaj mnie częściej”, można powiedzieć: „Dla mnie czułość jest bardzo ważna. Jeśli jej nie ma, czuję się samotna.

Ale miłość nie musi tak wyglądać.
Czułość nie jest czymś, o co trzeba błagać. Zdrowa miłość to taka, w której jesteś widziana i doceniana.

Uwierz, że zasługujesz na miłość, która przychodzi naturalnie, a nie przez walkę.

Kliknij tutaj, masz dostęp do mojego bloga-

Wewnątrz na Zewnątrz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *