Pustka, która woła o miłość

Nie brak. Nie koniec. Początek powrotu do siebie.

Są dni, kiedy nie czuje się nic.
Ani radości, ani smutku.
Nie ma łez, ale też nie ma śmiechu.
Tylko wewnętrzne „nic”.
Pustka.

Z pozoru cicha, niegroźna.
A jednak niesie chłód, który przenika do kości.
Chłód, który nie pochodzi z teraźniejszości, ale z przeszłości.

Wiele osób doświadcza pustki, nie wiedząc, skąd się bierze.
Czasem mylona jest z depresją, czasem z nudą.
Ale w rzeczywistości to coś więcej:
To echo emocjonalnych ran, które powstały wtedy, gdy najbardziej potrzebowaliśmy miłości, a jej zabrakło.

Co mówi nauka o pustce?

Psychologia rozwojowa i neuronauka nie pozostawiają złudzeń:
pustka to często skutek braku bezpiecznej, emocjonalnej więzi z opiekunem — najczęściej matką lub ojcem.

  • Teoria przywiązania pokazuje, że dzieci wychowane bez czułej obecności uczą się, że nie warto czuć.
  • Trauma rozwojowa mówi, że odcięcie od emocji, które kiedyś chroniło przed bólem, w dorosłości staje się źródłem poczucia „wewnętrznej pustki”.
  • ACEs Study wykazało, że dzieci doświadczające emocjonalnego zaniedbania w dorosłości częściej czują się puste, zagubione i wyobcowane.
  • Psychologia self wskazuje, że pustka wynika z braku „lustrzanego odbicia” – nie było nikogo, kto by nas widział naprawdę.

Pustka więc nie jest defektem.
Nie jest słabością.
Jest –

brakiem miłości, który wciąż czeka na zobaczenie.

Pustka jako zaproszenie

Wbrew temu, co podpowiada lęk, pustka nie musi być końcem.
Może stać się początkiem.
Bo to właśnie w niej – w tej cichej przestrzeni – możemy nareszcie spotkać siebie.

Pustka to wołanie dziecka w nas, które kiedyś nie zostało wysłuchane.
Które próbowało być grzeczne, dzielne, niewidzialne.
Które nie chciało przysparzać kłopotów.
Ale dziś – woła. Już nie o uwagę.
O –

miłość i obecność.

Medytacja: Spotkanie z pustką i powrót do siebie

Spróbuj przez kilka minut usiąść w ciszy.
Zamknij oczy.
Oddychaj spokojnie.
I zapytaj:

„Za czym tęsknię, gdy czuję pustkę?”
„Czego wtedy najbardziej potrzebowałam jako dziecko?”
„Czy mogę dziś po prostu przy niej być – nie naprawiając, nie uciekając

Czasem sama obecność zmienia wszystko.
Nie musisz nic mówić. Wystarczy, że zostaniesz.

Ćwiczenie terapeutyczne: Rozmowa z pustką

Zapisz:

  • Kiedy ostatnio czułam/em pustkę?
  • W jakiej sytuacji się pojawiła?
  • Co mogła mi powiedzieć, gdyby mogła mówić?

Następnie:

  • Napisz list do swojego wewnętrznego dziecka.
  • Powiedz mu wszystko to, czego wtedy nie usłyszało: „Jesteś ważna. Nie jesteś sama. Już nie musisz zasługiwać.”

To ćwiczenie nie zapełnia pustki.
Ono ją usłyszy, ucieleśnia i uczłowiecza.

Afirmacje, które niosą światło

Można powtarzać je codziennie rano, przed snem, w chwilach zwątpienia:

  • Moja obecność wystarcza.
  • Widzę siebie. Słyszę siebie. Jestem przy sobie.
  • Nie muszę być kimś innym, by zasługiwać na miłość.
  • Pustka to przestrzeń, w której spotykam swoją prawdę.
  • Tam, gdzie był brak – dziś zapraszam czułość.

Z pustki do pełni

Pustka nie znika od razu.
Nie znika dlatego, że ktoś nas pokocha.
Znika, kiedy my wracamy do siebie z miłością.

Kiedy uczymy się patrzeć na siebie nie przez pryzmat „co muszę naprawić”, ale przez pryzmat:

„Co chcę ukochać?”

Pustka staje się wtedy przestrzenią.
Domem ciszy. Miejscem narodzin nowego „ja”.
Nie w oparciu o brak…
…ale w oparciu o miłość do siebie.

Jeśli czujesz, że ten temat Cię porusza…

To znaczy, że Twoje wewnętrzne dziecko właśnie się budzi.
To dobry znak.
To początek powrotu.
Do siebie. Do pełni. Do prawdy.

Z miłością — dla wszystkich, którzy kiedyś byli niewidzialni.

Kliknij tutaj w link, masz dostęp do mojego bloga o rozwoju osobistym-

Wewnątrz na Zewnątrz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *