Każdy z nas doświadcza momentów, gdy rzeczywistość wydaje się lustrzanym odbiciem naszego wnętrza. Gdy jesteśmy spokojni – wszystko wokół układa się łagodniej. Gdy ogarnia nas chaos – nawet proste sprawy stają się trudne. Czy to tylko zbieg okoliczności, czy może coś więcej?
Coraz więcej współczesnych psychologów i terapeutów zwraca uwagę na to, jak nasz stan emocjonalny i cielesny wpływa na postrzeganie świata. To, jak wibrujemy – czyli jakie emocje, myśli i napięcia nosimy w sobie – przekłada się bezpośrednio na naszą codzienność.
Ciało jako mapa emocji
Ciało nie kłamie. Nawet jeśli na poziomie myśli wypieramy stres, złość czy smutek – nasze mięśnie, oddech, napięcia i dolegliwości somatyczne mówią innym językiem. Gdy pozwolimy sobie zwolnić, wsłuchać się w ciało – zaczynamy rozpoznawać, jakie uczucia naprawdę w nas drgają.
Ucisk w klatce piersiowej może mówić o smutku.
Ściśnięty brzuch – o lęku lub niepokoju.
Zaciśnięta szczęka – o złości, którą trudno wyrazić.
To są nasze „wibracje”, które – świadomie lub nie – przenoszą się na nasze relacje, decyzje i sposób reagowania.
Świadomość kształtuje doświadczenie.
Psychologia potwierdza, że nasz stan wewnętrzny filtruje rzeczywistość. Dwie osoby mogą znaleźć się w tej samej sytuacji, a każda zinterpretuje ją inaczej – w zależności od swoich emocji, przekonań i napięć.
Jeśli jesteśmy wewnętrznie zharmonizowani, częściej:
-reagujemy spokojniej,
-widzimy rozwiązania zamiast problemów,
-przyciągamy ludzi o podobnym nastawieniu.
Jeśli dominują w nas trudne emocje – łatwiej popadamy w konflikty, nieporozumienia czy zmęczenie.
To nie „świat się sprzysiągł”, tylko nasze wibracje zaczęły go inaczej postrzegać.
Jak zmieniać swoje wibracje?
To nie jest magiczny proces – to świadoma praktyka. Oto kilka sposobów, by zmienić jakość swojej wewnętrznej energii:
Zatrzymaj się i poczuj ciało – gdzie jest napięcie? Jak oddychasz?
Nazwij emocje – „Czuję złość.” „Jest we mnie niepokój.” Nazwanie daje moc.
Poddaj się oddechowi – głęboki, świadomy wdech i wydech pomagają wyregulować układ nerwowy.
Zrób przestrzeń na siebie – czasem wystarczy 10 minut ciszy dziennie, by wrócić do siebie.
Zauważ, co cię porusza – co sprawia, że wibrujesz lękiem, a co – spokojem?
Twój świat jest odbiciem Ciebie.
Nie oznacza to, że jesteśmy winni wszystkim trudnościom, jakie spotykamy. Oznacza, że mamy wpływ na to, jak na nie reagujemy i jak je przeżywamy. To ogromna siła.
Zacznij od małych kroków. Wsłuchaj się w siebie. Rozpoznaj, co cię porusza. Bo im więcej harmonii w Tobie, tym więcej harmonii wokół.
Tak jak wibrujesz – tak wibruje Twój świat.
A jeśli zadbasz o swoje wewnętrzne drganie, świat odpowie Ci tym samym.
Kliknij tutaj, masz dostęp do mojego Bloga-do innych artykułów, zapraszam
Wewnątrz na Zewnątrz