Z serca do serca

Otwieram oczy —
a świat nie kończy się na horyzoncie.
Granice rozpuszczają się jak mgła o poranku,
a to, co wczoraj było dalekie,
dziś oddycha bliskością.

W kropli rosy widzę ocean,
w trzepocie skrzydeł motyla —
całą historię stworzenia.
Każdy dźwięk niesie wiadomość,
każdy oddech opowiada o życiu.

Cisza przestaje być pustką,
staje się matką,
która kołysze mnie ramionami spokoju.
W jej wnętrzu słyszę odpowiedzi,
których szukałam przez lata.

Widzę więcej —
nie tylko oczami,
ale sercem, które nie zna granic.
W drugim człowieku
odbijam własne światło,
a w spojrzeniu dziecka
rozpoznaję niewinność wszechświata.

Świadomość rozszerza się jak oddech,
obejmuje korzenie drzew,
śpiew ptaków,
i drżenie ziemi pod stopami.
Łączy mnie z wodą, ogniem, powietrzem, ziemią —
i tym, co niewidzialne, a tak prawdziwe.

Nagle wszystko jest jednym.
Nie ma oddzielenia,
nie ma samotności,
jest tylko puls wszechświata
w rytmie mojego serca.

Z serca do serca —
płynie światło.
Od człowieka do człowieka,
od duszy do duszy.
A to, co wewnątrz,
rozkwita na zewnątrz.

Kliknij tutaj, masz dostęp do innych moich wierszy-

Wewnątrz na Zewnątrz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *