W sercu radość, gdzieś znikła, zgubiła ślad.
Pod pokładem psychologii, gdzie cicho szepcze wiatr.
Rany duszy głębokie, leczą się tak wolno.
Każda z nich jak smutek, na twarzy maluje dol.
Pod płaszczykiem wewnętrznych emocji, skrywa się tajemnica.
To co czujemy w środku, czasem wydaje się chimeryczne.
Emocje nasze rozpalone, jak ognia żar płonące.
W drodze do uzdrowienia, każdy krok jest ważny.
Szukam w sobie tej iskry, co śmiałą była niegdyś.
Przez chmury smutku, przez burze, przez wieczne już deszcze.
Niechaj wróci radość dziecinna, czysta, nieskalana.
By serce znów czuło, co to znaczy być kochanym.
Odkrywam siebie na nowo, w oczach własnych widzę świat.
Jak patrzenie zmienia wszystko, serce czuje, umysł zna.
Uzdrawianie to nie lada sztuka, ukryta w głębi dusz.
Nie przekładaj dawnych błędów, co ranią jak ostry krzyż.
Niech każde spojrzenie, każda myśl.
Nie będzie ciężarem, lecz krokiem ku światłu.
Ucz się od serca, co prawda bywa krucha.
By przeszłość nie rzutowała na teraźniejszość, jak cień długa.
Zainspiruj się innymi moimi wierszami, kliknij tutaj;
Wewnątrz na Zewnątrz